Przed nami adwentowy Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie, który będziemy przeżywać w rejonach. Warto przy tej okazji uczynić osobistą refleksję nad miejscem tego elementu formacyjnego w mojej drodze wzrostu. Czy Dni Wspólnoty to dla mnie radosny czas, święto jedności, konieczność, przykry obowiązek? A może jest mi to obojętne, bo i tak w nich nie uczestniczę? Czy zdaję sobie sprawę czemu mają służyć?
Tu z pomocą przychodzi nam bł. Jan Paweł II, który jeszcze jako kardynał Karola Wojtyły, wielokrotnie odwiedzając oazowiczów w czasie Dni Wspólnoty, mówił tak:
„Kiedy dzisiaj w tej waszej zgromadzonej tu wspólnocie, która jest wspólnotą wielu wspólnot oazowych, przekazujecie sobie wzajemnie to pozdrowienie liturgiczne: dar jedności w Duchu Świętym, myślicie każdy o każdym i każdy o każdej i każda o każdym i każda o każdej. Myślą też o każdej i o każdym wasi duszpasterze tutaj koncelebrujący i wasze siostry, i moderatorzy, i animatorzy, i wszyscy uczestnicy, każdy bez wyjątku. Jest taka w tym zgromadzeniu głęboka, godna Pięćdziesiątnicy, wymiana daru, która sięga każdej duszy i każdego serca w głębokiej ewangelicznej i eucharystycznej wzajemności (…)”
„Dar jedności jest dobrem wspólnoty. Człowiek wewnętrznie z sobą pojednany, zjednoczony z Bogiem jest tej jedności wyrazicielem i twórczym czynnikiem. Trzeba więc nie tylko myśleć o tej jedności dla mnie samego, ale także o tej jedności, która dokonuje się przeze mnie”.
Kard. Karol Wojtyła, homilia podczas Dnia Wspólnoty w Kluszkowcach, 9.07.1978
I tu chyba właśnie pojawia się problem. Czasem bywa tak, że traktujemy z rezerwą rejonowe Dni Wspólnoty, bo z różnych przyczyn mogą nam nie odpowiadać. Nie są dla nas atrakcyjne, termin nie pasuje, godzina nie ta, konferencja nieciekawa, za stare towarszystwo, za młode towarzystwo, za długo, za krótko, wciąż w tym samym miejscu itp. itd. Może dlatego, że zbyt koncentrujemy się na tym co my możemy wynieść z tego czasu, zamiast pomyśleć o tym, co inni mogą zyskać przez naszą obecność? Bo czy rzeczywiście myślę o jedności, która dokonuje się przeze mnie lub która mogłaby się dokonać? Czy moje uczestnictwo w Dniach Wspólnoty, a tym bardziej jego brak przyczynia się do budowania jedności? W tej samej homili kard. Wojtyła mówił tak:
„Wiele jest tych wspólnot, które czekają na dar jedności. Każdy z was ma go swoim wspólnotom przynosić na różne sposoby; na pewno inaczej swojej parafii, a inaczej swojemu środowisku koleżeńskiemu na uczelni albo też środowisku uczniowskiemu w szkole czy na katechizacji. W każdym razie pamiętajcie, że na ten dar od was – czekają!”
Ale jak mamy zanosić innym jedność, skoro brak jej często w naszym Ruchu? Nasz Założyciel kładł nacisk na Dni Wspólnoty właśnie dlatego, że są one po pierwsze sprawdzianem dla nas, a po drugie są środkiem w posłudze jedności, do której jako Ruch jesteśmy powołani:
„Możemy mówić o pięciu kręgach wyzwolenia, w których ma się objawić nasze zaangażowanie na rzecz jedności.
Podstawą pozostaje zawsze jedność, którą musimy odnaleźć w sobie, jedność wyrażająca się w przyjęciu służebnej postawy wobec prawdy.
Następnym kręgiem musi być nasz Ruch, wszystkie jego wspólnoty, które legitymują się znakiem ΦΩΣ ΖΩΗ. Jedność musi być sprawdzianem naszej autentyczności.Jeżeli pojawią się wśród nas jakieś grupy o ambicjach regionalnych, jeżeli zacznie się przeciwstawianie: my i wy, jeżeli nie będzie dążenia ku wspólnocie przeżywanej w znaku naszych zgromadzeń (np. dni wspólnoty), jeżeli nie będzie krążenia w Ruchu poprzez dzielenie się doświadczeniami, poprzez wzajemne dawanie świadectwa, jeżeli nie będzie gotowości przyjęcia i realizowania tego samego programu formacyjnego, wtedy jako Ruch nie spełnimy naszej diakoni na rzecz jedności. Nie może bowiem budować jedności ktoś, kto sam nie jest w jedności. Dlatego tak ważny jest postulat jedności wewnątrz samego Ruchu, aby Ruch jako całość mógł być świadectwem jedności, którą głosi i której chce służyć„.
Ks. Franciszek Blachnicki, Integralna koncepcja diakonii jedności Ruchu Światło-Życie
Jak to jest, że w czasie wakacyjnych rekolekcji oazowych Dzień Wspólnoty jest tak wyczekiwany, staje się niezapomnianym przeżyciem, a w ciągu roku Dni Wspólnoty w rejonach, które przecież zbudowane są według modelu wakacyjnego Dnia Wspólnoty, z trudem gromadzą w niektórych miejscach chociaż przedstawicieli wszystkich kręgów czy wspólnot? Może warto uczynić szczerą i rzetelną dyskusję w naszych kręgach, wspólnotach czy diakoniach nad naszym uczestnictwem w nich, poznać źródła Dni Wspólnoty, bliżej przyjrzeć się roli jaką sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki przewidział dla poszczególnych rodzajów Dni Wspólnoty, a przede wszystkim zadbać ze wszystkich sił o to, żeby dla każdego były one czasem prawdziwej radości, umocnienia w wierze oraz doświadczeniem jedności i żywego Kościoła.
Przemysław Wieczorek
Diakonia Formacji Diakoni
Leave a Comment