• Strona główna
  • O nas
    • Kalendarz
    • Oaza dzieci i młodzieży
      • Aktualności
      • Mapa wspólnot
    • Oaza rodzin – Domowy Kościół
      • O Domowym Kościele
      • Formacja DK – Zobowiązania
      • Domowy Kościół – kontakty
    • Krucjata Wyzwolenia Człowieka
    • Modlitwy oazowe
    • Skrótowce oazowe
    • Założyciel
    • Historia Ruchu Światło-Życie
    • Stowarzyszenie “Diakonia Ruchu Światło-Życie”
    • Standardy ochrony małoletnich
  • Rejony
  • Diakonie
    • Diakonia Jedności
    • Diakonia Ewangelizacji
      • Aktualności
    • Diakonia Formacji Diakonii
      • Aktualności
      • Szkoła Animatora
    • Diakonia Komunikowania Społecznego
      • Aktualności
      • Redakcja
    • Diakonia Liturgiczna
      • Aktualności
    • Diakonia Miłosierdzia
      • Aktualności
    • Diakonia Misyjna
      • Aktualności
    • Diakonia Modlitwy
      • Aktualności
    • Diakonia Muzyczna
      • Aktualności
    • Diakonia Oaz Rekolekcyjnych
      • Dokumenty dla kierowników oaz wakacyjnych
    • Diakonia Słowa
      • Aktualności
    • Diakonia Wyzwolenia
      • Aktualności
    • Diakonia Życia
      • Aktualności
  • Rekolekcje
    • Jak wyglądają i na czym polegają?
    • Rekolekcje dzieci i młodzieży
    • Rekolekcje Domowego Kościoła
  • Kontakt
    • Redakcja

Ruch Światło-Życie Archidiecezji Łódzkiej

  • Strona główna
  • O nas
    • Kalendarz
    • Oaza dzieci i młodzieży
      • Aktualności
      • Mapa wspólnot
    • Oaza rodzin – Domowy Kościół
      • O Domowym Kościele
      • Formacja DK – Zobowiązania
      • Domowy Kościół – kontakty
    • Krucjata Wyzwolenia Człowieka
    • Modlitwy oazowe
    • Skrótowce oazowe
    • Założyciel
    • Historia Ruchu Światło-Życie
    • Stowarzyszenie “Diakonia Ruchu Światło-Życie”
    • Standardy ochrony małoletnich
  • Rejony
  • Diakonie
    • Diakonia Jedności
    • Diakonia Ewangelizacji
      • Aktualności
    • Diakonia Formacji Diakonii
      • Aktualności
      • Szkoła Animatora
    • Diakonia Komunikowania Społecznego
      • Aktualności
      • Redakcja
    • Diakonia Liturgiczna
      • Aktualności
    • Diakonia Miłosierdzia
      • Aktualności
    • Diakonia Misyjna
      • Aktualności
    • Diakonia Modlitwy
      • Aktualności
    • Diakonia Muzyczna
      • Aktualności
    • Diakonia Oaz Rekolekcyjnych
      • Dokumenty dla kierowników oaz wakacyjnych
    • Diakonia Słowa
      • Aktualności
    • Diakonia Wyzwolenia
      • Aktualności
    • Diakonia Życia
      • Aktualności
  • Rekolekcje
    • Jak wyglądają i na czym polegają?
    • Rekolekcje dzieci i młodzieży
    • Rekolekcje Domowego Kościoła
  • Kontakt
    • Redakcja
Home / Materiały Diakonii Życia / Seks w plenerze
Materiały Diakonii Życia 23 grudnia, 2011

Seks w plenerze

Monika i Piotr Banachowie

Na pewno duża grupa osób, które przeczytały tak śmiało napisany tytuł, zastanawia się, czy tekst poniższy powinien znaleźć się w prasie katolickiej. Część z Was być może zastanawia się również, czy taka treść jest potrzebna na przykład małżeństwu z kilkunastoletnim czy kilkudziesięcioletnim stażem. Zachęcamy do przeczytania i oceny po lekturze…

 

Nie jest odkrywczym stwierdzenie, że kobieta i mężczyzna (żona i mąż) różnią się między sobą. Różnice te dotyczą wszystkich (niemal) sfer, zarówno życia codziennego, różnic w odbiorze świata zewnętrznego, jak i w sferze psychiki. Tak samo jest i w sferze seksualności małżonków.

 

Kobieta jest stymulowana nie tylko przez dotyk (jak uważa wielu mężczyzn), ale również, a może przede wszystkim przez czułe słowa, działanie i postawę męża. Dla żony bowiem akt małżeński zaczyna się już rano, gdy mąż powie jej miłe słowo, zaś potem, aby być gotową do przyjęcia męża potrzebuje zwykle od 1/2 do 2 godzin samych pieszczot wstępnych! Magiczne słowo „kocham cię” działa na kobietę, jak zaklęcie, ona wtedy czuje się bezpieczna.

Natomiast powszechnie wiadomo, że mężczyźni reagują poprzez bodźce wzrokowe. Żona powinna pamiętać, że jej starania o wygląd zostaną na pewno docenione przez męża i są dla niego ważnym elementem ich gry wstępnej.

Mąż i żona inaczej podchodzą również do aktu małżeńskiego. Mężczyzna jest ukierunkowany na ciało i jedność cielesną. Współżycie jest dla niego czymś niezwykle ważnym, w danej sytuacji, inne potrzeby mogą zejść na drugi plan. Dla kobiety zaś, czasowo inne potrzeby mogą być priorytetem.

Popatrzmy, co Pismo Święte mówi o akcie małżeńskim:

Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby — wskutek niewstrzemięźliwości waszej — nie kusił was szatan. (1 Kor 7,3-5)

Słowo Boże mówi, że akt małżeński nie jest ewentualną możliwością, ale wzajemnym obowiązkiem. Być może uśmiechacie się teraz (słowo „obowiązek małżeński” potocznie często ma wymowę negatywną), ale to trzeba jasno zauważyć: „powinność” znaczy coś, co się należy. Dosłownie z greckiego: „spłacić dług”.

Mężu!

Twojej żonie należy się oddanie pełnej radości ze współżycia!
Żono!

Twojemu mężowi należy się oddanie tego samego!

Co więcej, Bóg nakazuje regularność w pożyciu. Nie ma być ono karą, albo nagrodą, nie można go uzależniać od aktualnego humoru. Stwórca zabrania małżonkom unikać jedno drugiego. A modlitwa jest jedyną klauzulą, by na dłuższy czas oddalić się od siebie.

I drugi fragment:

Jeśli mąż dopiero co poślubi żonę, to nie pójdzie do wojska i żaden publiczny obowiązek na niego nie przypadnie, lecz pozostanie przez jeden rok w domu, aby ucieszyć żonę, którą poślubił. (Pwt 24,5)

Tekst pokazuje szczególną troskę Boga o małżeństwo: Pan daje specjalny rok po ślubie, by ucieszyć małżonkę. Czym oni mogli się zajmować przez ten czas? Chyba nikt nie ma wątpliwości, iż jednym z głównych zadań w ramach ucieszenia żony, było współżycie z nią!

Co małżonkowie mogą zrobić, jak się przygotować, aby ich zbliżenie w akcie małżeńskim dawało obojgu jak najwięcej radości i budowało ich związek?

To może zaskakujące, ale zwykły brak czasu jest wrogiem nr 1 udanego współżycia. Jeśli zostawia się je na sam koniec, kiedy wszystkie inne sprawy są załatwione, to zmęczenie fizyczne skutecznie uniemożliwi Wam radość. Być może będzie to coś prędkiego, powierzchownego – zakładając, że pomimo zmęczenia nie zrezygnujecie ze współżycia. Pytanie o czas jest pytaniem o hierarchię wartości, bo przecież zawsze poświęcamy czas na to, co jest dla nas wystarczająco ważne. Więc zaplanujcie czas na współżycie! Wyłączcie telewizor, żeby Was nie wciągnęło oglądanie jakiegoś filmu. Także, gdy planujecie taki czas tylko dla siebie – wyłączcie telefony.

Kolejną ważną rzeczą jest zapewnienie odpowiednio intymnego miejsca. Wiele par skarży się, że współżyją rzadko, bo pozostali członkowie rodziny mogą usłyszeć. Konieczne jest też poczucie bezpieczeństwa – jeśli więc w pokoju, w którym śpicie nie ma zamknięcia – wpisz od razu w kalendarzu: „Kupić zasuwkę”.

Przemyślcie, jaka jest wasza postawa wobec „czynności” aktu małżeńskiego. Czy traktujesz go jako wspaniały przywilej i okazję do okazywania miłości, czy może czasem jako przykry obowiązek? Może manipulujesz nim jako karą i nagrodą? A może myślisz o zaspokojeniu tylko swoich potrzeb?

Kiedy już macie zaplanowany czas, miejsce i właściwą motywację – pomyślcie, jak uczynić to współżycie innym, niż zwykle, świeżym i atrakcyjnym. Wielu osobom nie chce się zainwestować we współżycie, bo to wymaga po prostu włożenia wysiłku. Wydają się więc być znudzeni, podobnie, jak każdą inną monotonną czynnością w ich życiu. Pamiętajcie, że dobra inwestycja zawsze się opłaca, a w tej dziedzinie przeinwestowanie raczej nie grozi. Gdy przyjadą do Was goście z daleka –na pewno zrobicie wszystko, aby ten pobyt był dla nich atrakcyjny. Żono, Mężu, daj współmałżonkowi więcej troski, niż obcym!

Zadbajcie o właściwą komunikację między Wami. Rozmawiajcie „przed”, „w trakcie” i „po”. Niech ten dialog spełnia dwie zasadnicze role: pozwala Wam na swobodne przekazywanie informacji, dzielenie się odczuciami, aby unikać błędów powodowanych niewiedzą o odczuciach drugiej strony oraz prowadzi ku zbudowaniu, wzajemnej życzliwości i pomocy, docenieniu i chwaleniu siebie nawzajem.

Kilka słów do Pań:

Ciesz się z aktu małżeńskiego, droga Żono. Skoncentruj się na „dawaniu”, a więcej na tym zyskasz, niż przez obserwowanie siebie i wymagania. Nie wyklucza to jednak Twojej aktywności w przekazywaniu aktualnych odczuć i potrzeb. Pamiętaj, spełnienie współżycia nie przyjdzie samo! Niech twoje ręce również nie próżnują – pieść męża, a jednocześnie sama możesz pomagać sobie w ostatniej fazie, kurcząc regularnie uda, „dopasowując się” do męża i do tego, co się dzieje, abyś mogła przeżyć to, co Bóg przygotował. Zdecyduj się wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekaj, aż Twój mąż to zrobi.

Abyś mogła się nastawić na potrzeby Twojego męża – najpierw musisz uświadomić sobie jedną rzecz: seksualna tożsamość jest częścią naszej osobowości. Dla mężczyzny w małżeństwie ma to szczególne znaczenie, bo podczas gdy kobieta odnajduje potwierdzenie siebie poprzez macierzyństwo, a nawet przez sam cykl owulacyjny – mąż znajduje swoją tożsamość głównie przez stosunek płciowy. Oddawanie się z radością mężowi jest jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą(!) rzeczą, jaką możesz zrobić, aby czuł się kochany. Przygotuj się więc psychicznie, aby być dla niego możliwie dostępną, na ile tylko pozwoli na to cykl i wasze plany w stosunku do płodności. Nie obawiaj się na zapas, że mąż, gdy zauważy twoją „dostępność”, będzie chciał bez przerwy współżyć. Często mężowie naciskają na żony tak bardzo jedynie dlatego, że one za bardzo opierają się w tej dziedzinie. Taki mąż czuje się wtedy zagrożony i stara się wykorzystać każdą okazję, podobnie jak dzieje się to z ludźmi, którzy cierpieli głód i teraz starają się najeść „na zapas”.

Kilka zdań  do Panów:

Zgodzisz się chyba, drogi Mężu, że to nie sztuka zaspokoić samego siebie – prawdziwy sukces to zaspokojenie żony pieszczeniem tak, aby potem, gdy połączą się wasze ciała – ona osiągnęła to, czego pragnie. Jeśli więc zdecydowałeś się oddawać powinność żonie, a nie sobie samemu, to pamiętaj:  Bądź dla niej czuły i miły już od rana. Chociaż sam tego może już nie potrzebujesz – obejmuj ją długo i czule, kiedy np. wychodzisz do pracy lub na miasto. Nie szczędź na to czasu: warto zainwestować nie tylko 3 sekundy, ale półtorej minuty, a wieczorem zwróci Ci się to z nawiązką. Ważne! Obejmuj ją zawsze, a nie tylko wtedy, gdy niedługo macie w planie współżycie.

Podziwiaj głośno jej urodę i ciało – przez takie błogosławienie naprawdę staje się piękniejsza.

Bądź delikatny!

Zadbaj o higienę i atrakcyjność. Wydaje się, że tym, co najbardziej odpycha i zniechęca żonę jest brudny i nieogolony mąż. To szokujące, ale w dzisiejszych czasach ci sami mężowie, którzy przed randką przesiadywali w wannie – po kilku latach przestają się myć. Żona może nie zwrócić uwagi na inne niezręczności, jeśli mąż jest czyściutki i umyty.

Uświadom sobie, jakie jest znaczenie współżycia dla twojej żony. Tim i Beverly LaHaye wymieniają, czym jest akt małżeński dla kobiety:

– spełnia jej kobiecość

– zapewnia ją o miłości męża
– zaspokaja jej potrzeby seksualne
– prowadzi do odprężenia jej systemu nerwowego
– jest najbardziej pasjonującym doświadczeniem życia.

Czy pragniesz, aby Twoja żona była zaspokojona w tych pięciu dziedzinach? Jeśli tak, to zdecyduj się zainwestować swój wysiłek i czas.

Staraj się być romantyczny. Nawet jeśli uważasz, że to głupie albo, że zupełnie nie leży w twojej naturze – wiedz, że Twoja żona tego potrzebuje. Romantyczność zawiera element czegoś zaskakującego. A więc musi być to jakiś pomysł, o którym potem będziecie długo pamiętać, że to naprawdę było coś nieoczekiwanego. Może jakiś szczególny prezent, może zaplanowanie czasu we dwoje, a może specjalna muzyka…

Romantyczność jest paradoksalna, nierozsądna i niepraktyczna. Zwykle uważamy, że wszystko powinno być praktyczne, a to zabija romantyczność, więc nie mów – „już jesteśmy na to za starzy”, „nie stać nas na to”, „może najpierw ważniejsze rzeczy”. Nie chodzi o bycie nierozsądnym, ale żeby sobie czasem na to pozwolić.

Koniecznym składnikiem romantyczności jest randka – Wasze bycie we dwoje. Czy zapraszasz swoją żonę regularnie na randki? Ale randka nie jest wtedy, gdy wychodzicie, bo nie ma nic ciekawego w telewizji, lecz gdy specjalnie zapraszasz żonę, a wcześniej umawiasz opiekunkę do dzieci. Jesteście sami, tak jak przed ślubem. Wtedy nie patrzyłeś, czy przypadkiem nie ma meczu w telewizji! Randka jest tylko we dwoje.

Dobrymi i na pewno romantycznymi pomysłami mogą być: kolacja przy świecach, spacer, czy wspólny (we dwoje) wyjazd, nawet na dwa dni. Mężu, zabierz żonę w plener, aby na łonie natury, w jedności z przyrodą odkrywać na nowo swoją drugą połowę. Takie oderwanie się od codziennych spraw, aby być tylko dla siebie to wielkie ubogacenie i pomoc dla przeżywania aktu małżeńskiego.

Romantyczność zawiera w sobie kreatywność, pomysłowość, świeżość. Bądźcie więc twórczy i pomysłowi zarówno w łóżku… jak i w plenerze!

w oparciu o „Seks po chrześcijańsku” Marioli i Piotra Wołochowiczów

 

 

Nawigacja wpisu

WALCZ O CZYSTOŚĆ SWOICH DZIECI!!! – NIKT ZA CIEBIE TEGO NIE ZROBI
Audycje radiowe

Related Posts

  • Nowe audycje (nie tylko) dla małżonków

    02 czerwca, 2012
  • O jednym oku byle tego roku

    14 lutego, 2012
  • Zagrożenia życia i godności człowieka – O PRZEMOCY (1)

    23 grudnia, 2011

Leave a Comment

Anuluj pisanie odpowiedzi

Ruch Światło-Życie Archidiecezji Łódzkiej