Nazywam się Mateusz Bębnowicz i byłem w tym roku na Oazie Nowego Życia 2°. Na oazie postanowiłem sobie, że podczas przeżywania tajemnic bolesnych będę pościł o chlebie i wodzie. Myśl ta mi przyszła podczas pierwszego dnia tajemnic bolesnych, kiedy to wyszliśmy na pustynię, aby spędzić ten czas z Bogiem. Ja ogólnie mam problem z wytrwałością, lenistwem i samokontrolą, więc pomyślałem że będzie to dobre sprawdzenie mojej woli i post ten przeznaczę właśnie na to abym miał silną wolę i więcej wytrwałości. Zaczęło się to właśnie 6 dnia tym, że przez cały dzień oprócz śniadania nic nie jadłem, tylko piłem wodę i karmiłem się Słowem Bożym. Było to naprawdę niesamowite uczucie że mimo chodzenia po górach nie byłem głodny ani zmęczony i pomagało mi wtedy właśnie Słowo Boże, bo czytałem go naprawdę dużo. W następne dni wszystko było super, jadłem tylko chleb i wodę, czułem się dobrze mimo tego że wszyscy inni jedli parówki,normalne kanapki, pyszne obiady, a ja tylko chleb i wodę. Ale tak do końca nie było. Czwartego dnia tajemnic bolesnych, po kolacji przyszedł kryzys, nie mogłem już wytrzymać smaku samego chleba, nie byłem uśmiechnięty, wręcz zły na świat, uważałem że jestem nikim, że nie dam rady wytrzymać, myślałem jak Bóg może kochać takiego lenia który tyle razy odchodził od Niego i wybierał przyjemności. Teraz wiem że te myśli pochodziły od złego, a pomogła mi w tedy przyjaciółka która uświadomiła mi że tak nie jest. Wiedziałem że potrzebuje bliskości Boga, że On na pewno mi pomoże. Mieliśmy później celebracje w kościele, ja podczas drogi do kościoła nie chciałem z nikim rozmawiać, czułem się strasznie nieswojo, tylko się modliłem żeby to przeszło. Kiedy już usiadłem w kościele i zaczęła się celebracja, wszystko nagle się zmieniło, czułem wielką radość i miłość Boga, przez całą celebrację byłem uśmiechnięty, a w sercu czułem jakby mnie ktoś rozgrzewał. Kiedy patrzyłem na wizerunek Jezusa widziałem jakby się uśmiechał do mnie i cieszył się z tego że do Niego przyszedłem. Poczułem się naprawdę kochany i bliski Bogu, że naprawdę jestem dzieckiem Boga i że On jest zawsze blisko mnie, nawet jeżeli ja nie wybiorę Jego, to On i tak mnie kocha mimo wszystko.
Za to chwała Panu!